O TYM, JAK CZŁOWIEK TWORZY SWOJE CHOROBY
i
CZY POTRZEBNI SĄ LUDZIOM CHIRURDZY I LEKI ONKOLOGICZNE? 
 

obraz pobrany z http://www.brooks.af.mil/web/html/EMEDS


Motto:
„Jeśli wiedza człowieka nie jest w równowadze, 
to im więcej jej posiada, tym większy ma mętlik w głowie
 
Herbert Spencer

 

O etapach chorób z toksykacji  poprzedzających powstanie raka i o profilaktyce z prawdziwego zdarzenia

Nowotwory uznawane są za jedną z głównych chorób cywilizacyjnych. Ponieważ nic nie dzieje się bez przyczyny, warto przybliżyć powody, które mogą prowadzić do ich powstawania. Na początek trochę teorii.

Niemiecki lekarz i farmaceuta Hans-Heinrich Reckeweg (1905-1985), twórca homotoksykologii (nauki o ludzkich toksynach) usystematyzował pojęcie trucizny i opisał kolejne, następujące po sobie fazy rozwoju każdej przewlekłej choroby, której powodem jest toksykacja, a ostatnią fazą -  nowotwór, czyli rak.

Toksyna może się dostawać do organizmu człowieka z zewnątrz; z pokarmem, z powietrza, ziemi, z wyprodukowanych chemikaliów. Ale też może być wytwarzana w nim samym, jako jego własne i nie wydalone produkty przemiany materii. Innym ich źródłem mogą być pasożyty i drobnoustroje bytujące w organizmie człowieka. Poza tym każda substancja nie uchodząca za trującą może się nią stać, o ile znajdzie się w organizmie w nadmiernej ilości w stosunku do jego odtruwająco-wydalniczych możliwości i jeśli zostanie przekroczony próg wrażliwości osobniczej. Trzeba podkreślić, że jeśli w organizmie skumuluje się kilka różnych toksyn, to razem będą działać silniej, niż każda z osobna. Jest to tak zwany synergizm działania.

Reckeweg dowiódł, że choroby (chodzi tu o choroby przewlekłe-dop.WK) powstają pod wpływem zatrucia organizmu. Gromadzące się w nim trucizny wywołują w różnych tkankach konkretne zmiany i prowadzą do wystąpienia określonych i następujących w określonej kolejności objawów chorobowych. Według niego przejaw choroby to nic innego jak reakcja organizmu na zatrucie czyli próba obrony przed toksynami. Jeżeli układ odpornościowy jest silny, to organizm uruchamia swoje mechanizmy samonaprawcze. Ten proces przejawia się w pierwszych, można by rzec fizjologicznych  fazach choroby, tj.: wydalania czyli wydalania czynnika szkodliwego  (z kałem, biegunkowym stolcem, moczem, żółcią,  flegmą, wymiotami, katarem, łzami, upławami, potem, wysiękiem na skórze)  i zapalenia (podwyższona temperatura, ból, obrzęk, zaczerwienienie i przekrwienie zaatakowanej tkanki). Jeśli jednak organizm jest z jakichś powodów (o czym niżej) za słaby, aby zapanować nad gromadzącymi się w nim toksynami, choroba rozwija się i przechodzi przez kolejne, coraz cięższe, stadia.

Należy tu wspomnieć, że o toksykacji krwi jako źródle wszystkich przewlekłych chorób z rakiem włącznie pisał wiele lat przed Reckewegiem amerykański lekarz, dr John H. Tilden (1851-1940), autor pracy: Toxemia-The Basic Cause of Disease, czyli Toksemia-główna przyczyna choroby.  Po studiach medycznych i po zrobieniu doktoratu widząc nieskuteczność objawowego „leczenia” chorób przewlekłych  porzucił praktykę lekarza konwencjonalnego. Oddał się natomiast praktykowaniu podług zasad naturalnej nauki o zdrowiu (Natural Hygiene) uzyskując doskonałe wyniki. Skutecznie leczył pacjentów z przeróżnych chorób przewlekłych bez udziału leków farmakologicznych. Hipoteza postawiona przeszło 80 lat temu przez tego lekarza, że to niewłaściwy tryb życia, złe nawyki, przyzwyczajenia, niezdrowe pokarmy,  nieprawidłowy sposób odżywiania osłabia organizm, powoduje jego zatrucie a w konsekwencji różnorodne choroby jest w swych głównych założeniach wciąż aktualna. Można dorzucić do tego częste narażenie na stres, działanie niekorzystnych czynników środowiska, zarówno klimatycznych jak i zanieczyszczeń, genetyczną słabość psychofizyczną, farmaceutyki stosowane w nadmiarze, zmiany w mikroflorze jelit nie tylko pod  wpływem niewłaściwego pożywienia  ale i antybiotyków doustnych, alergie, grzybice, zaniedbane zęby będące siedliskiem bakterii i toksyn i wiele innych. Między stanem psychiki a somatycznymi chorobami z toksemii też jest ścisła współzależność. Otóż nasze myśli i uczucia  mają wpływ na to, jak pracują nasze organy i jak dają sobie radę z odtruwaniem, a z kolei poziom toksyn obecnych w naszym organizmie na to, co myślimy i czujemy. Będzie jeszcze o tym mowa. Oferujemy Państwu tę właśnie linię naturalnego uzdrawiania, wzbogaconą o najnowsze osiągnięcia medycyny holistycznej w tym zakresie »»» Oferty - Terapie holistyczne oraz »»» Oferty - Terapia izopatyczna.

A wracając do prac Reckewega. Do pewnego etapu choroby (zazwyczaj obejmującego dwie pierwsze fazy) organizm daje sobie sam radę z odtruwaniem. Jeśli nie, to trzeba mu w tym pomóc za pomocą prostych, naturalnych metod, jak na przykład ograniczenie na okres choroby spożywania białek zwierzęcych, nabiału, cukru, zapewnienie spokoju, stabilnej temperatury otoczenia (łóżko), świeżego powietrza, codziennego wypłukiwania gnijących resztek z jelita grubego za pomocą lewatyw oraz  podawania do picia dużej ilości płynów i soków warzywnych.  O tych prostych sposobach traktują inne artykuły na Natura-Medica.pl

Jeśli w komórkach narządów i układach zaczną się gromadzić niewydalone w pierwszych dwóch fazach toksyny, choroba przejdzie do trzeciej  fazy - magazynowania  (depozycji).  Na tym etapie toksyna nie zaburza jeszcze czynności komórek, ale już nie może się z nich samoistnie uwolnić. Jej obecność powoduje różne stany zapalne np. w węzłach chłonnych, stawach, przerosty błony śluzowej, migdałków, leukocytozę itp. Do tego etapu choroby truciznę daje się jeszcze „wypłukać” metodami naturalnymi, którymi posługują się głównie terapeuci medycyny holistycznej, zwanej alternatywną. Szkoda, że współcześni lekarze wypisując pacjentowi zwolnienie lekarskie z powodu np. przeziębienia czy grypy tak niewiele mają mu do powiedzenia o leczeniu naturalnym. A przecież powinni. O tym mianowicie, jak ma pacjent postępować, aby objawy choroby-toksykacji ustąpiły bez antybiotyku i całej masy innych tabletek tłumiących katar, kaszel, gorączkę, które de facto hamują oczyszczanie się organizmu z  rozpadłych bakterii czy wirusów. 

W dawnych Chinach lekarz będący przede wszystkim profilaktykiem otrzymywał wynagrodzenie tak długo, jak długo jego pacjenci byli zdrowi. Jeśli któryś z nich zachorował, lekarzowi wstrzymywano wypłatę. Dziś jest odwrotnie. Lekarz może być spokojny o pracę i płacę, bo chorych przewlekle stale przybywa. A co dziś oznacza słowo „profilaktyka”? Wczesne wychwycenie już rozwiniętej choroby, czyli innymi słowy zaawansowanej toksykacji. Po zdiagnozowaniu podejmuje się farmakologiczne „leczenie” objawowe lub „rozwiązuje się” problem chirurgicznie.

Kolejne trzy fazy choroby, tak zwane komórkowe czyli: faza impregnacji, degeneracji i neoplazji (ta ostatnia to rakowacenie komórek) przebiegają  już z uszkodzeniem komórkowych układów enzymatycznych, co coraz bardziej zaburza pracę narządów czy układów. Warto podkreślić fakt, że medycyna konwencjonalna (akademicka)  masowo wkracza ze swoim orężem-lekami objawowymi właśnie mniej więcej od trzeciej fazy choroby, czyli od momentu, kiedy toksykacja komórek jest już znaczna. Co gorsze, większość lekarzy nie wie o tym, że jeśli na etapie komórkowym będzie się zbyt ostro tłumić objawy lekami farmakologicznymi, to eliminacja homotoksyn zostanie przerwana i wyzdrowienie stanie się niemożliwe. Tłumienie objawów to nic innego, jak wtłaczanie choroby na powrót do wnętrza organizmu. A stąd  już prosta droga do nowotworu. 
Zgodnie z zasadą C. Hehringa (1800-1880) zdrowienie następuje wówczas, kiedy choroba przemieszcza się z wnętrza organizmu, gdzie się toczy proces, na powierzchnię ciała. Przykładem jest nagłe wystąpienie wysypki na skórze (zastępcza droga oczyszczania się z toksyn, w tym wypadku przez skórę). Poza tym, objawy powinny schodzić od głowy w kierunku kończyn dolnych. Jeśli będą przemieszczać się w przeciwnym kierunku, oznacza to tylko jedno - pogłębienie schorzenia. Ma to miejsce właśnie przy miejscowym tłumieniu objawów farmaceutykami, podczas gdy źródło choroby jest zlokalizowane zupełnie gdzie indziej. Przykładem niech będzie stłumienie tabletką p.bólową bólu głowy umiejscowionego w skroni, promieniującego do gałek ocznych. Ból zostanie co prawda na jakiś czas
uśmierzony, ale chemiczny specyfik znacznie obciąży i zatruje i tak już przeciążoną toksynami wątrobę, która była bezpośrednim powodem wystąpienia tego typu bólu. Ostateczny skutek będzie więc odwrotny do zamierzonego. Prawidłowy tok postępowania to po prostu skorygowanie diety i wzmocnienie zdolności detoksykacyjnych wątroby.

Poczynając od fazy impregnacji  procesy autoregulacyjne organizmu przestają praktycznie funkcjonować, ponieważ  substancja toksyczna trwale wiąże się z tkanką powodując zaburzenia w jej funkcjonowaniu. Przykładami tej fazy są: guzki reumatyczne, guzki dnawe, lipidozy, płuco palacza i inne.
Przedostatnia przed rakiem faza,
faza degeneracji to już nie tylko zaburzenie funkcji komórek, ale też ich morfologii. Jej postaciami klinicznymi są m.inn.: miażdżyca, marskość, zwłóknienie, stwardnienie, bliznowiec.
I tak doszliśmy do ostatniej fazy choroby –
fazy nowotworu (faza neoplazji, inaczej dodyferencjacji). Polega ona na zupełnym rozregulowaniu funkcji komórek i zmianie ich struktur pod wpływem trwale z nimi związanych toksyn. W miejsce dotychczas wysoko wyspecjalizowanych, zorganizowanych komórek powstają prymitywne, nowotworowe, które bardzo szybko mnożą się, ale nie specjalizują (ulegają uwstecznieniu). Komórki te wymykają się zupełnie spod kontroli organizmu i zaczynają żyć własnym życiem, kosztem organizmu gospodarza. 
Na tym etapie choroby nie pozostaje już nic innego, jak poddać się chemio- lub radioterapii.

Jak organizm broni się przed toksykacją

  1. Posiada odporność genetyczną, nieswoistą.

  2. Wytwarza odporność swoistą w postaci swoistych przeciwciał. Odporność ta  powstaje z biegiem lat  po kontakcie z każdym nowym, szkodliwym czynnikiem, np. zarazkiem.
    Uwaga: Zastosowanie antybiotyku uniemożliwia wytworzenie tej odporności z powodu szybkiego wyginięcia drobnoustroju chorobotwórczego, co w konsekwencji uniemożliwia wytworzenie przeciwciał odpornościowych. A to z kolei  osłabia układ immunologiczny i czyni go bezczynnym.

  3. Wyposażony jest w fizyczne, biochemiczne i immunobiologiczne czynniki obronne przed inwazją czynnika szkodliwego do organizmu. Są to m.inn. komórki nabłonkowe, śluz wraz z aparatem rzęskowym, biochemiczno-enzymatyczne mechanizmy regulacyjne komórek i błon komórkowych oraz rozbudowana obrona limfatyczna. W wyłapywaniu i unieszkodliwianiu czynnika inwazyjnego zaangażowane są: śledziona, grasica, rozsiane w ciele węzły i naczynia chłonne oraz ogromna liczba wysoko-i wielospecjalistycznych limfocytów. System ten działa sprawnie tak długo, jak długo nie ma czynników zakłócających, w tym i natury emocjonalnej. Będzie o tym mowa w dalszej części opracowania.

Najczęściej występujące trucizny, z którymi styka się człowiek

  1. Pochodzące z zewnątrz: pleśnie, metale ciężkie, pestycydy i inne środki ochrony roślin, trucizny przemysłowe, barwniki, słodziki, dym tytoniowy, leki syntetyczne (trucizny jatrogenne) i wiele innych.

  2. Powstające wewnątrz organizmu (zatruwają organizm w wypadku, jeśli z jakichś względów źle funkcjonują mechanizmy metaboliczne lub są jakieś uwarunkowania genetyczne): bakterie i grzyby pasożytnicze w rodzaju Candida albicans, endotoksyny pochodzące  z rozpadłych bakterii: Salmonella, Shigella, Escherichia coli, prątki gruźlicy, paciorkowce, meningokoki.


Co należy czynić przede wszystkim, aby nie dopuścić do toksykacji organizmu czyli do rozwoju choroby przewlekłej, w tym i nowotworu?
  

Zapobiegać homotoksykozie poprzez stosowanie holistycznej profilaktyki (o czym niżej oraz w innych artykułach na Natura-Medica.pl) i nie dopuszczać do rozwinięcia się wyższych faz choroby (od 3-ciej wzwyż) – to ogólnie, a w szczegółach (ab ovo) czyli od samego początku, dosłownie od jajka:

 

Należy również pamiętać i o tym, że stosowanie przez dłuższy czas ubogiej i niepełnowartościowej diety będzie zaburzać metabolizm komórkowy i upośledzać wydalanie produktów przemiany materii. 

Warto też przypomnieć, że regularne spożywanie cukru może prowadzić do cukrzycy oraz dodatkowo powodować próchnicę zębów, demineralizację kości  (osteoporoza), stany zapalne w przewodzie pokarmowym, rozwój patologicznej flory jelitowej, zaparcia pogłębiające toksykację, nadciśnienie i wiele innych.

 

Nieco informacji na temat roli psychiki w powstawaniu chorób

Można śmiało powiedzieć, że psychika człowieka pełni nie mniejszą rolę w układzie zdrowie-choroba, jak ciało fizyczne. Człowiek bowiem składa się nie tylko z ciała (soma)  i jego chorób ale też  z umysłu i duszy (psyche) z ich dolegliwościami. Dopiero te trzy elementy tworzą jeden, spójny, współzależny system. Leczenie lub naprawianie jednego tylko elementu – choroby ciała lub tylko psychiki (czego przykładem jest nasza medycyna konwencjonalna) nie przyniesie trwałego efektu terapeutycznego, zanim nie naprawi się równolegle lub nie uleczy dwóch pozostałych składowych. Przykłady nieskutecznego działania to: 

Wiele dolegliwości emocjonalnych zawdzięczamy nieprawidłowościom w funkcjonowaniu narządów wewnętrznych i odwrotnie, porównywalna ilość schorzeń somatycznych powstaje z powodu długotrwale utrzymujących się zaburzeń emocjonalnych czy osobowościowych. U pacjentów stwierdza się wiele objawów somatycznych mających podłoże psychiczne. Z tego powodu są one nazywane psychosomatycznymi. Manifestują się poprzez takie stany jak: drżenie ciała, nagłe czerwienienie lub blednięcie, nadmierne gorące pocenie lub oblewający zimny pot, kołatanie serca, poczucie zaciskania się krtani i trudności z oddychaniem, ucisk i zawroty głowy, napięcie mięśni, zaburzenia widzenia, ból oczu. Powodem ich występowania mogą być jakieś problemy, np. typu  egzystencjalnego jak również doznana, nawet wiele lat wcześniej, np.w dzieciństwie trauma czy urazy psychiczne. 
W tym wypadku zastosowanie tylko leków objawowych nie przyniesie trwałego efektu, bo przyczyna zaburzenia tkwi w psychice. Dopiero normalizując sferę emocji lub ogólnie psychikę zanikną objawy somatyczne. I odwrotnie: przywracając równowagę funkcjonalną chorego narządu poprawimy równocześnie zaburzoną emocję. 

Aby łatwiej było wnioskować, który narząd może być w nierównowadze, zechcę przybliżyć Czytelnikowi związek poszczególnych stanów emocjonalnych z kręgami funkcjonalnymi, w skład których wchodzą przede wszystkim narządy wewnętrzne. I tak:

Na psychikę można skutecznie oddziaływać wieloma naturalnymi metodami, między innymi za pomocą:

Każda z nich przyniesie jakiś pozytywny skutek. Jeśli się je połączy, zadziałają silniej i skuteczniej.  

Jakie wnioski wypływają po lekturze tego artykułu? Chyba takie, że jeśli odczuwamy jakieś nie ustępujące przez dłuższy czas symptomy nierównowagi, obojętnie, czy ze strony ciała, czy psychiki, należałoby zweryfikować swój styl życia i bycia na bardziej prozdrowotny.  
Nie dopuśćmy do tego, aby dopiero śmiertelna choroba, jaką jest rak nakazała nam  zmianę naszych zachowań, nawyków czy stylu życia. Na tym etapie przeważnie jest już za późno na zmiany.
Należałoby więc jak najszybciej przejąć odpowiedzialność za swoje zdrowie poprzez systematyczne edukowanie się, wprowadzanie w życie racjonalnych zaleceń prozdrowotnych stałe analizowanie reakcji swojego organizmu na różne bodźce oraz, w wypadku już istniejącej choroby, wdrożenie jakiejś skutecznej terapii naturalnej, a przede wszystkim odszukanie i wyeliminowanie przyczyn powstania schorzenia. Możemy i w tym Państwu pomóc »»» zob.:  Oferty - Terapie holistyczne

Każdy organizm jest wyposażony w mechanizmy samonaprawcze, które jednak działają tylko w pewnych granicach. Trzeba mu więc stworzyć odpowiednie warunki ku temu, aby mógł swój program harmonijnie realizować.

 

Autor:  © Wanda Karpińska

mgr farm., terapeuta medycyny holistycznej

 

Gdynia, 20 sierpnia 2005r


Wykorzystana literatura:  

  1. Beinfield Efrem Korngold Harriet, (1999), W.A.B. Medycyna Chińska 

  2. Błaszczyk Tadeusz, (2002), ELKO , Podstawy Teoretyczne Tradycyjnej Medycyny Chińskiej

  3. Gascoigne Stephen, (2001), DIOGENES, Tajniki Chińskiej Medycyny 
  4. Kunkel Christoph, (1997), J&BF, Tradycyjna Medycyna Chińska 
  5. Pincel Jan, (1999) POLIGRAF, Metody Diagnostyki I Leczenia Wykorzystujące Prawo Pięciu Elementów
  6. Reid Daniel, (1996), REBIS, Tao Zdrowia 
  7. Schmida Franz, Latkowski Bożydar, Wasilewski Bohdan, AURELIA-VERLAG BADEN-BADEN, Wyd I 1998, Homotoksykologia Kliniczna 
  8. Temelie Barbara (2000) CZERWONY SŁOŃ, Odżywianie według Pięciu Przemian
  9. Tilden Jahn H., Wydawnictwo Interspar, Toksemia Przyczyną Wszystkich Chorób
  10. Tsui-Po Pier (1998), BIS, Tajemnice Chińskiej Sztuki Uzdrawiania 
  11. Williams Tom, (1995) SPAR, Medycyna Chińska 


powrót do strony głównej